What We Ate Wednesday: Z udziałem mojego drugoklasisty

Mój drugoklasista miał wczoraj dzień wolny od szkoły, więc pomyślałam, że to idealna okazja, żeby pokazać Wam jego naturalną skłonność do pasienia się przez cały dzień. (O ile oczywiście nie oznaczysz jakiegoś jedzenia jako "obiad". Wtedy ma bardzo małe zainteresowanie).

Na śniadanie zjadł trzy małe pełnoziarniste naleśniki, które zrobiliśmy razem dzień wcześniej. Zrobiliśmy podwójną porcję tego przepisu na Wild Blueberry Pancakes, ale zamieniliśmy borówki na garść półsłodkich wiórków czekoladowych. Naleśniki zjadł z masłem i syropem, popijając je szklanką mleka.

Godzinę lub dwie później zjadł małe, pokrojone w plasterki jabłko Gala.

Później dowiedziałam się, że pomógł sobie batonikiem granolowym z ALDI, kiedy ja pracowałam na górze nad wpisem na blogu.

Wczoraj był Dzień Wyborów, więc poszliśmy do naszego lokalu wyborczego, żeby zagłosować. Podczas spaceru zjadł banana.

Kiedy wróciliśmy do domu, poprosił o lunch. (Jeśli nie zauważyliście, ten dzieciak naprawdę potrafi się spakować przed 13:00) Zrobiłam mu burrito, używając resztek wczorajszego nadzienia do taco (mielony indyk, smażona fasola i rozdrobniony cheddar) na pełnoziarnistej tortilli. Poprosił o smoothie, więc zrobiłam małe, z kilkoma świeżymi truskawkami, połową banana, łyżką jogurtu i jogurtu truskawkowego oraz odrobiną soku ananasowego. Zjadł połowę burrito na lunch, a resztę zjadł godzinę później, popijając małą szklanką soku pomarańczowego z dodatkiem wapnia.

Aaaa i myślę, że zjedliśmy więcej niż wystarczająco dużo owoców i soku na cały dzień!

Późnym popołudniem Sam miał dwóch przyjaciół do zabawy. Kiedy przyszli, prosząc o przekąskę, wyciągnęłam moją niezawodną torbę "precli na randkę". Strasznie dużo chłopców przychodzi i wychodzi z naszego domu. Zawsze są głodni i jedzą dużo jedzenia, a ja nie mam pieniędzy, więc - precle! Dodałam trochę cheddara na boku. Zjedli wszystko.

Po niecałej godzinie wrócili, mówiąc, że nadal są głodni. Dałem im talerz z marchewką i groszkiem cukrowym oraz podwójną porcję popcornu No-Fail Stovetop Popcorn posypanego drożdżami odżywczymi. Zjedli wszystko.

Czułem się trochę pod pogodą, więc zrobiłem domowej roboty rosół na kolację. Sam zjadł połowę swojej małej porcji (plus szklankę mleka), a resztę podgrzał sobie w mikrofalówce jakąś godzinę później. (Przeczytaj więcej o tym, dlaczego zawsze zostawiamy jego talerz na później: Coming To Peace With A Not-So-Perfect Dinnertime).

Na deser wybrał dwie rzeczy ze swojej szafki na słodycze.

Co je przez cały dzień szalony na punkcie przekąsek syn dietetyka:

Click To Tweet

Kilka godzin później podebrał trochę przekąski, którą jego starszy brat przygotował dla siebie: połówkę krakersa grahamowego posmarowaną masłem orzechowym.

Wtedy, na szczęście, nadszedł czas na łóżko i mogłem przestać przygotowywać jedzenie lub sprzątać po przygotowaniu jedzenia, a następnie przygotowaniu jedzenia ponownie. Z wyjątkiem pakowania obiadów....so, nieważne.

Autor